This page is not created by, affiliated with, or supported by Slack Technologies, Inc.
2015-11-19
Channels
- # admin-announcements (8)
- # beginners (90)
- # boot (69)
- # bristol-clojurians (3)
- # cider (32)
- # cljs-dev (2)
- # cljsrn (22)
- # clojure (45)
- # clojure-art (2)
- # clojure-poland (102)
- # clojure-russia (91)
- # clojurescript (38)
- # cursive (27)
- # datomic (45)
- # devcards (7)
- # emacs (45)
- # gorilla (25)
- # hoplon (3)
- # jobs (1)
- # ldnclj (7)
- # off-topic (4)
- # om (176)
- # onyx (3)
- # portland-or (7)
- # re-frame (12)
- # reagent (64)
- # yada (26)
Oh huh, would you look at that : D It's always nice to see people promoting FP. I'm trying to do a Clj/Cljs talk at my local university, but I have a sinking feeling noone will be interested xD
Może nie będzie tak źle. Ja w firmie robiłem prezentację o Clojure i trochę przysypiali, ale jak pokazałem że postawiłem RESTowy serwis w minutę i do tego podłączyłem się z innego kompa z moim REPL’em to się obudzili .
Mój plan brzmi "zrobić prezentację w Reagencie, podłaczyć się do niej replem i na żywo im zrobić prosty chat bez żadnego przeładowywania czegokolwiek" tylko nie wiem czy wyjdzie.
mało tego, na lokalnym java user group ludzie nie potrafili pojąć co to jest clojure po 30 minutowym talku od zera
chociaz tutaj winie troche prezentera bo on dopiero zaczal sie konwertowac z javy i sam trche nie wiedzial o czym mowi
Znaczy ja bym z drugiej strony nie pił cool-aidu mikroserwisów też. To nie jest potrzebne jakiemuś niedzielnemu sklepowi internetowemu, a nie każdy jest netflixem : V
pokazac co to jest wartosc, ze funkcja to wartosc i ze to takie lego ktore sobie mozna skladac
my teraz w projekcie w sumie mamy taka centralna usluge, ktora sobie stoi i jest mózgiem operacji, są serwisy brzegowe i jest backend backendu
No tylko chodzi o to, że mikroserwisy to jest dość duży narzut architekturalny, który IMO się zaczyna zwracać dopiero wtedy jak się musisz bardzo elastycznie skalować.
ale rozbijanie projektu na takie bloki funkcyjne, powtykanie kolejek itd zawsze sie oplaca
A no to tak, ale to można robić np. idąc w architekturę hexagonalną która właśnie coś takiego zapewnia i dopiero potem odrywać klocki jako mikroserwisy kiedy rzeczywiście skalowalność/odporność na błędy/inny-bonus-z-mikroseriwsów zaczyna być istotny.
Który traktuje właśnie o architekturze systemów informatycznych i prowadzi go koleś który pracuje normalnie w firmie sobie, zarządza jakimiś projektami właśnie i zna te architektury praktycznie
ja zawsze lubilem jezyki i paradygmaty, napisalem jitujacy kompilator regexpow i dostalem cela xD
napisalem tez raytracer a pozniej taki ghetto map reduce ktory naparzał tym raytracerem units of work
no tam u nas bylo tak ze jak sie dobrze pogadalo to moznabylo powiedziec „panie doktorze mi sie tu nei chce chodzic ja panu projekt zrobie” i zwykle sie zgadzali
Ja się w sumie pierwszy raz na studiach załamałem na pierwszym semestrze - podstawy programowania komputerów, pisaliśmy w (Object) Pascalu, napisałem kalkulator rozumiejący bardziej skomplikowane wyrażenia i rysujący wykresy. Przy prowadzącym jeb walnał wyjątkiem przy scrollowaniu wykresu. Dostałem za to max. punktów.
A on na to "przynajmniej pan coś ambitnego robił" and I'm like "jak to ambitnego przecież to tylko kalkulator"
ja pamietam jak kiedys implementowalismy jakies takie niby algorytmy z systemow operacyjnych - symulacje
i pamietam ze jak mialy byc te projekty oddawane to pryzlazlem na takim srogim kacu i ludzie w pracowni mnie zaczeli wolac po kolei zeby im cos pomoc poprawiac bo im nie dzialaly te projekty
True. Ja właśnie dlatego studiuję sześć lat już xD Bo na drugim roku zacząłem pracować, okazało się że w ten sposób się dużo więcej uczę no i studia jakoś tak na boczny tor poszły, ale powoli to ciagnę dalej bo wstyd nie skończyć nawet jeżeli papierek może się przydać co najwyżej do zrobienia sobie piekła-nieba : V
Czasem mi trochę żal, że w liceum byłem za głupi żeby się uczyć i dostąć na infę na UW czy coś.
Niby zawsze lepiej gdzie nas nie ma, ale jak patrzyłem na ichniejszy sylabus i ważniaka to wyglądało to całkiem do rzeczy.
A tak apropos uczelni to ją studiowałem na UWr matme i cieszylismy i uczyli tam programować w C. Fajna była też grafika komputerowa, ale kumpel scenowiec oddał swój raytracer w czasie rzeczywistym i dostał 5,5 :).
Ktoś na Klożerowym reddicie dał link do tego - https://www.edx.org/xseries/systematic-program-design-0 - i jaram się jak flota Stannisa, będzie co linkować ludziom jak się będą pytać od czego zaczynać programowanie : D
My C mieliśmy dopiero od drugiego semestru, najpierw stwierdzili że trzeba nas przewałkować Paszkwilem. Po co? Nie jestem pewien.
No i taki jeden profesor prowadził laboratorium z asemblera. Bawiliśmy się tam softicem i łamaliśmy programy :).
O, fajnie. U nas laborki z assemblera były dość nudne (MASM, wywoływanie alert boxa makrem do procedur, blegh), jedna grupa nawet nie miała ani jednej bo ich sekcję prowadził koleś, który chyba był cichociemnym bo znaleźć go nie szło kiedy był potrzebny. A potem semestr później był projekt z assemblera i gros roku płakał olaboga jakie to trudne xD Widać nic się na C nie nauczyli : V
Ja wszystkim polecam https://www.coursera.org/course/proglang :).
Ooo, zaczyna od MLa, o obiektówce wspomina tylko mimochodem na końcu... podoba mi się : D
Fajny prowadzący i ciekawie rozwiązali zadania. Ludzie się dodatkowo na wzajem oceniają.
Ostatnio trochę się na nią przestawiłem i mam czasem problem z ilością zależności, np do handlerów. Jak sobie z tym poradzić? Czy tylko przez rozbijanie na mniejsze komponenty?
Hmm, mi właśnie idea componenta się bardzo podoba, tylko przekazywanie tych parametrów jest trochę męczące jednak. Więc zwykle jak robię coś mniejszego (a nie zdarzyło mi się jeszcze robić czegoś naprawdę dużego) to czasami to pomijam (a zwłaszcza już na frontendzie, a ostatnio tam zwykle siedzę). Także jakoś dużo pomóc w tej kwestii chyba nie będę w stanie. Możesz sobie obczaić modulara od juxt, ma kilka ciekawych rzeczy, np. to jak właśnie składają tam takie małę kawałki serwisów z własnymi routesami w większe.
No i jestem w sumie ciekaw tego całego mounta co ostatnio wyszedł, ale nie miałem jeszcze okazji go obczaić.
Mi też się podoba całą idea komponentów. Ostatnio wymyśliłem że dodam w namespace komponentu atoma który będzie inicjalizowany w metodzie start instancją komponentu. W ten sposób w funkcjach z tego namespace będzie dostęp do komponentu bez podawania parametru. Niestety trzeba robić deref co pewnie nie jest bez wpływu na wydajność. No i gorzej z testowaniem.